ZOLNIERZ
Marsz żołnierzu marsz
Gdzie jest lepszy świat
Tułaczki już czas
Skończenia, do domu powrócić masz
Walczyłeś za cały świat
Za niedołężnych i bogatych
Za tych, co nie walczą
I co by walczyć chcieli
Strudzone twe dłonie
Nogi bardzo są poranione
Głód i pragnienie trwa
Idź żołnierzu tam
Gdzie twój dom i grat
Jeszcze jedna misja jest
Ważna, O tak!
Weź karabin w dłoń
I walcz
Aż do końca krwi
Aż do końca sił
Gdy już przyjdzie czas
Odejść na zawsze, o tak
I przyjdzie pokój
Cisza i biała mgła
Będą wołać tylko głosy
Zza grobów, jeśli je masz
Więc walcz
Zabijaj, co się tylko da
Bez żalu i bez sumienia
Bo taki rozkaz masz
Do ostatnich sił
Do ostatnich za życia ran
Walcz
Bywały takie dni
Kiedy przeszedłeś długi szlak
Szukając wody, otulenia ran
Lecz nikogo nie było tam
Byłeś bardzo sam
Karabinów tylko strzał
Bomb wielki szał
Płacze matek nad dziećmi
I dzieci nad ojcami
Krew lejącą się po ulicy
Domy przykryte gruzami
A tyś wciąż szedł
Broń trzymając w rękach od ran
Walcząc dla czegoś
Ginąc za swój kraj
Wróć gdzie cisza jest
Dom z czterech ścian
Strumyk płynie wśród drzew
Żona czeka we łzach
Wróć gdzie dzieci twe są
I gdzie jest twój dom
Nie walcz, nie giń
Lecz wykonaj jeszcze tą misje
Ostatni twój dech
I wtedy kula musnęła
Przeszywając skroń
Upadł żołnierz na ziemi obcej
Myśląc, że to jego już dom
Wrócił do domu w jego duszy
By odpocząć
Zapomnieć o wojnie
O ranach, które miał
Już nie żył
W polu bitwy padł