Poranek

Normalnie juz sie zastanawiam co moge kupic na swieta pod choinke. Co roku ten drazniacy mnie obrzadek przechodze bardzo nerwowo. Bywaly lata ze robilem zakupy w Wigilie. Juz nigdy tego nie zrobie. Zwariowany ruch w sklepie i na ulicach uswiadomil mi ze lepiej to zrobic wczesniej.

 

Liscie na drzewach zaczynaja zolkniec. Dzisiaj rano przejezdzalem przez park. To wygladalo tak pieknie. W tafli jeziorka odbijaly sie wszystkie drzewa. W powietrzu byla lekka mgielka, spowijajaca jeszcze spiac poranek. Chcialem sie zatrzymac, postac tam na chwilke, zaistniec razem z tym wszystkim chociaz kilka minutek.