Swit
Budze sie wczesniej. Jeszcze noc nie zdazy sie zazwyczaj zeslizgnac z naroznikow ulic. Blade lampy sa na granicy swojego wyczerpania. Majac juz dosc nocnego czuwania. Nie ma swiergotu ptakow jak to jest latem, tylko chlodny powiew wiatru budzi moja twarz dodajac jej rumiankowego wygladu zdrowego czlowieka.