..wszystkiego dobrego…
…trzeba wiec to jakos skonczyc. Jeszcze kilka godzin i kalendarz poleci do pojemnika z makulatura. Na nim zostana wszystkie notatki z calego roku. Miejsca do ktorych mialem sie zjawic, rzeczy ktore mialem zrobic. Wiele lat obiecalem sobie ze nastepny rok bedzie tym przelomowym, tym w ktorym zajda wazne dla mnie zmiany. W tym sie wlasnie tak stalo. Tych zmian moze byc jeszcze wiele. Wciaz to samo postanowienie zostawiam sobie na czas ktory zacznie zegarek odliczac zaraz po godzinie 12.
Jest to wiec szczegolny dzien w ktorym chcialem podziekowac tym ktorzy tu zagladaja. W glebokosci swojej podswiadomosci zdaje sobie sprawe ze to wszystko jest jakos odbierane przez was wszystkich w bardzo rozny sposob. Dla jednych moge byc mniej mily niz dla innych. Czasem z wlasnej winy, czasem nieswiadomie. Chcialem wam zyczyc wielu slow w przyszlym roku. W koncu to wlasnie slowa nas lacza, te pisane jak i te czytane. Niech wam sie przed monitorami nie leja lzy. Niech sie wam za czesto palce nie placza z przepicia bo to jest jedyne wyjscie na zapomnienie. Niech sie wam zycie uklada poza tym swiatem tutaj, bo czesto to jest wlasnie ta czesc ktora sie najbardziej dla nas wszystkich liczy i bez ktorej w sumie nie bylibysmy tutaj.
Wszystkiego dobrego w nowym 2008 roku, wszystkim, tym ktorzy dotra do tych slowek niedlugo i tym ktorzy jeszcze nie wiedza ze istnieja.