wiosenny poranek
…czasem dochodzi sie do takich wnioskow w ktorych ma sie swiadomosc ze wszystko juz przestalo miec jakikolwiek sens. W swojej glebokiej podswiadomosci mimo wszystko wiemy ze to nie jest koniec, ze naroznik zycia zawsze ale to zawsze przynosi jakas niespodzianke. Nawet chwilowy przyplyw adrenaliny staje sie powodem do zauwazenia kolejnego cieplego zachodu slonca posrod bialego sniegu. Dzis rano przed godzina 7dma kiedy dreptalem po chodniku do pracy czulem ten zapach sniegu, ten wkradajacy sie juz powoli kolor wiosny. Pogranicze czegokolwiek jest malownicza przemiana miedzy jednym a drugim, otarciem sie przeciwnosci, niczym otarcie sie dwojga ludzi skora o skore…..