dziekuje

Ostatnio bardzo czesto dziekuje za bardzo proste rzeczy w zyciu. Za to ze moge chodzic bez bulu, ze jest ladna pogoda, ze wstaje rano i raz po raz wciaz chce mi sie wstawac rano, za to ze jest na zewnatrz gesta mgla a ja lubie mgliste dni i poranki, za to ze wciaz jestem i ze moge jeszcze sprawic jakas roznice w czyims zyciu, za to ze wciaz potrafie marzyc i snic, za to ze …….. no dobrze.

Spokojnym wzrokiem czasem na nia patrze, udaje ze nie zwracam na nia uwagi. Czuje sie dziwnie bo juz dawno nie czulem tego, jakbym zrzucal z siebie skorobke i znajdowal pod nia cos co mnie kiedys tak bardzo fascynowalo. Nadzieja nie jest matka glupich, jesli choc przez chwile dodaje malych skrzydel.