zmeczenie
Zapadam się w ciemność
Ścian i brzegów nie widać
Przepowiadając przeszłość
Jam skruszony pijaczyna
Dni bez skazy wiedzione
Bo gdzież tu znaleźć je
Oczy wpatrzone w przestrzeń
Nic nie istnieje, o nie
Tylko się kręcąc w koło
Świat lekko wiruje
Ja jestem jak mały gołąb
Przed jastrzębiem życia uciekam