cel
…postanowilem ze przaestane. Tak. To tylko takie postanowienie. Nie wiem jak dlugo wytzymam w tym wszystkim lub czy juz wytrzymuje. Narazie to tylko cwiczenia w czytaniu sprawiaja mi frajde. Mam cel. Chce go osiagnac i w ciagu jednego dnia przeczytac swoja ulubiona ksiazke, niewazne jaka ona wtedy bedzie. Jakis cel w zyciu poza tym zeby w koncu spotkac ksiezniczke swojego zycia………………..
~powiernica mysli...
August 5, 2008 @ 12:44 am
ksiazeta… ksiezniczki.. Z.. hmm.. Mam juz tyle lat.. I wiesz czego pragne najbardziej ? Stac sie twardym kamieniem , nieczulym na wszystko co dzieje sie wokol.. Nie ma ksiazat , nie ma ksiezniczek.. Sa ludzie ktorzy maja zalety i wady. Ja mam to szczescie trafiac na tych drugich. Wyczerpalam juz limit na conajmniej cztery pokolenia w przod. Dlatego wierze ze Ciebie juz nic wiecej zlego nie spotka… Tego Ci zycze.
~Przechodzien001
August 5, 2008 @ 12:49 am
Przeciez wiesz ze nie masz racji…. kolejny zakret… nastepna chwila ktora wydaje sie teraz juz tak bardzo przewidywalna moze sie okazac nieprzewidziana… czas potrzebuje zatrzec pewne slowa, pewne mysli i co niektore zdarzenia… kiedy ktos na ciebie patrzy nie wiedzac o niczym… widzi piekna i ladnie usmiechnieta kobiete… bardzo piekna…. ….. to tylko slowa, tylko okreslenia obecnych uczuc… jutro zawsze bylo i zawsze bedzie czysta kartka pamietnika…………