Chwile cz.6
Stala na zmeczonej dniem ulicy. Przygladajac sie samochodom nie widziala ich. W dloni mala muszelka. W oczach smutek i tesknota za jego dotykiem i slowem ktore zawsze potrafil tak wypowiedziec ze robila sie spokojna. Juz drugi dzien go nie ma. Przyjedzie dopiero za kolejne dwa. Zaczela isc chodnikiem i wyciagnela reke, ale nikt jej nie dotknal. Kolejny odruch do ktorego nie jest przyzwyczajona, ktorym nie umie zyc choc nie tak dawno jego i jej zycie polegalo zupelnie na samotnosci. Zaczal padac deszcz. Wlosy mokre w taki sposob w jaki on je lubial. Komurka delikatnie laskocze swoim wibrowaniem. Krotka wiadomosc “Kocham Cie”.