graniczny wzrok
…czuje kiedy budzisz sie rano. Wyobrazam sobie kazdy z mozliwych gestow jakie mozesz zrobic otwierajac oczy. Zapamietalem je wszystkie, razem z tymi w ktorych masz rozrzucone wlosy po calej twarzy. Zaschniete klebki z potu. Uczucie splatania swoich mysli przewyzsza chwilami drazenie w rozdarciu. Mile chwile potrafia wiec leczyc to czego nie moze wyleczyc zycie. Samemu postawilem sobie diagnoze na temat tego wszystkiego co sie dzieje. Nieuleczalnie chory, na Ciebie. Zwalniam krok kiedy widze oczy odwracajace sie w moja strone. Czuje wtedy przyplyw nadziei ze moze to wlasnie jest to, ze moze skonczy sie czekanie na to wszystko. Po kilku kolejnych krokach zaslona wraca i robi moj swiat podobny do chlodnej jesieni. Zmierzam jednak ku kolejnemu dniu. Swoje bezwstydne mysli zostawiam tutaj zeby nikt nie poznal ze tak naprawde to chce tylko dotknac. Poczuc jak jej oczy zmieniaja swoj wyraz pod wplywem moich palcow miedzy jej nogami. Krotki gest ktorego spelnienie jest tak odlegle odemnie. W zwolnionym tempie i przy zamknietych oczach i tak widze wszystko. Nawet Ciebie kiedy szepczesz mi do ucha “powtorz to jeszcze raz”.