KTOS NAD GROBEM
Plonie mały znicz
Oświetlając stare zdjęcie
Wśród szumu drzew
I głębokiej ciszy
Stoi niewielki grób
Pamiątka czyjegoś życia
Światełko jest znakiem, że ktoś był
Pamiętając o czyjejś duszy
Przyszedł pewnie i zapalił
Postał troszkę w zamyśleniu
Modląc się w ciszy
Nad czyjąś duszą
Przyszły wtedy momenty
Znów takie bardzo żywe
O tamtej osobie
Wspomnienia z jej życia
Polała się też łezka
Gdyż ból w sercu wciąż istniał
Potoczyła się po policzku
Nie zatrzymując się ani na chwilkę
Patrzyła również ta osoba
Na wyblakłe już zdjęcie
Kogoś z twarzą uśmiechniętą
W garniturze pięknym
I usiadła wówczas
Ta osoba jedna
Na murowanym stopniu
By dotknąć
Drewnianego krzyża
Aby znów poczuć
Tą jakby bliskość
Ciepło wciąż płynące
Od osoby tak bliskiej
Zamknęła wtedy oczy
Siedząc dosyć długo
Aż uderzył ją mały listek
W policzek
Wstawszy, spojrzała znowu
Na niewielki kopiec
Wspominając całe życie
Przypominając sobie ciepłe chwile
Wakacje cieple nad woda
I jesień plonów
A później zimę
Święta wspólne w domu
Na wiosnę też wiele było
Jak o każdej porze
I takie to było życie
Pozostała tylko pamięć po nim
Wspomnienia o czyimś istnieniu
A wspomnienia wciąż żyją
Nie umierając jak ludzie