…
ukryty za zwatpieniem
blask cichej nadziei
cierpie
bo wybralem szare
lica samotnosci
zamiast kolory teczy
cierpie
bo widze
a nie moge dotknac
milosci
ukryty za zwatpieniem
blask cichej nadziei
cierpie
bo wybralem szare
lica samotnosci
zamiast kolory teczy
cierpie
bo widze
a nie moge dotknac
milosci
~prywatna.korespondencja
November 30, 2006 @ 12:18 pm
Możesz jej dotknąć. Wystarczy tylko wyciągnąć rękę… W odpowiednim kierunku…
~Raja
December 1, 2006 @ 9:22 pm
Piękny wiersz…bo gdzieś w tle czuć nadzieję…Twoja nadzieję…a nadzieja umiera na końcu..;-)))