Sen
Spokojnym krokiem przeszedlem po twoich myslach. Kazdego dnia klekajac aby dotknac ran po twoich lzach, pozostawionych na ziemi. Wypalone dni wskazaly mi droge posrod zniszczenie codziennosci. Jakze wygladalas, inna. Przeciwna do tej ktora byla we snie. To w tamtym snie widzialem cie po raz pierwszy. Wtedy poczulem czym jest tak naprawde milosc. Nie znam Cie i pewnie dlatego odwiedzilas mnie w miejscu gdzie to moglo byc mozliwe. Ja tez Ciebie szukam. Wierze ze nasze mysli sa coraz blizej siebie.
~prywatna.korespondencja
November 14, 2006 @ 9:51 pm
A może czas najwyższy już się obudzić i poszukać Jej w realnym świecie…?!
~Przechodzien001
November 15, 2006 @ 2:50 am
Moze moze … ktoz to wie
prywatna.korespondencja@onet.eu
November 15, 2006 @ 1:44 pm
Dobrze by było, żeby tym kimś, kto wie, był właśnie Ty… Pozdrawiam :-)))