Srodek nocy
Gdzies tam za oknem sa wszyscy oni. Schowani w zakamarkach nocy pijac do dna, usmiechaja sie do siebie. Ja jestem tutaj. Moj swiat ma zasieg moich dloni. Czasem jest mi z tym bardzo zle, innym razem jest wyjatkowo milo. Staram sie sluchac odglosow wyobrazajac ze jestem gdzies tam, posrod ludzi. Teraz slucham swojej ciszy. Nie gardze nia. Tylko ona moze wysluchac mnie, moich szeptow.