Szary dzien
Zdjalem w lazience wszystko z siebie. Czulem ze musze. Czasem ubranie zamyka mnie jak w klatce, czuje sie niemal klaustrofobicznie. Teraz jest lepiej. W srodku jesieni jest takie cieplo jak w lecie.
Juz tak dawno nie spalem jak ostatniej nocy. Ocknawszy sie rano wpierw pomyslalem sobie ze pewnie znowu jest czwarta lub piata. Swiatlo w oknie jednak uswiadomilo mi ze tak chyba nie jest. Zegarek pokazywal 7:05. W koncu dlugi spokojny sen.
W glowie panuje chwilowe beztemacie.
~ritta.blog.onet.pl
October 20, 2006 @ 8:38 pm
🙂 Podaj receptę na ten długi i zdrowy sen…
~Przechodzien001
October 20, 2006 @ 9:33 pm
Ide spac o polnocy.. nie 3ciej nad ranem :))
~ritta.blog.onet.pl
October 20, 2006 @ 8:38 pm
🙂 Podaj receptę na ten długi i zdrowy sen…
~Raja
October 20, 2006 @ 9:16 pm
No tak, nie ma to jak długi i zdrowy sen…a może cos fajnego przysniło Ci się jeszcze ??….;-))
~Przechodzien001
October 20, 2006 @ 9:31 pm
Jakos nie pamietam :))
~ritta
October 20, 2006 @ 10:24 pm
To jakbys sie teraz polozyl to wstalbys kolo 9.00 🙂
~Przechodzien001
October 20, 2006 @ 11:45 pm
Czas czasem plata figle… Nie wierzyl bym tej godzinie tutaj :)))
~ritta
October 21, 2006 @ 12:38 am
Byc moze, ja czasem lubie wczesnie polozyc sie spac, nie myslec i zapomniec. Im dłużej siedzę przed komputerem,tym czesciej pakuje sie w bagno i klopoty. Ide spac, i tak duzo dzis narozrabialam, pozdrawiam
~Przechodzien001
October 21, 2006 @ 12:59 am
Nie ma takich klopotow z ktorych nie mozna wyjsc… chyba;)
~ritta
October 21, 2006 @ 10:14 am
chyba nie ma 🙂