CZYJAS WOLA
Smutne jest moje życie
Czasem
Jak mała chmurka
Na niebieskim niebie
Podąża dmuchana
Lekkim powiewem wiatru
Me oczy wpatrzone
Na życia innych ludzi
Jestem
A jakby mnie nie było
Cichy głos
Słyszany tylko we własnej duszy
Chyba jak każdy
Ogarnięty strachem
Spoglądam
Modląc się do Boga
Dlaczego teraz?
Moje dłonie potrafią
Zrobić znak krzyża
Więc jestem
Choć bardzo się boję
Czekam jutra
A to przecież już dzisiaj
Życie się toczy
To moje
Czy wiesz jak mam na imię?
Tak
Ciebie się pytam
Która spoglądasz
Na mnie raz po raz
Cóż chcesz zobaczyć
To tylko dusza
Która zawsze woła
Albo nie
Popatrz
Na moje ciało
Rozbierz mnie
No, co? Na co czekasz?
Jeśli nie to mnie zostaw
Albo przytul
Mimo iż mnie nie znasz
Wciąż zostałem sam
W twoich oczach
Nawet nikt nie wie
Co jest w moich szeptach
Zwykle słowa
Znaczące tysiące myśli
Moja samotność
Aczkolwiek nie trwoga
Oddanie
W ręce Boga
Ze wstydem
Że to dopiero teraz
Kiedy przyszła potrzeba
Lecz może zrozumie
A Ja
Będę szeptać
Weź mnie
Pomóż mi
I wtedy podołam
Niech wiec się dzieje
Twoja święta wola
Mój los
Albo to, co żem se
Sam zgotował?