MALA DZIEWCZYNKA

Słońce już zachodzi
A mała dziewczynka czeka
Aż się ono schowa

Mama jej z pracy wróci
Pewnie bardzo zmęczona
Lecz może coś ugotuje

Zmęczone są jej oczka
Od patrzenia w blask
Od czerwonego słońca

W ręku trzyma ołówek
Przy stole siedząc
Pisząc jeszcze koślawe literki

Jej główka, co jakiś czas
Za okno spogląda
I pisze literka za literką

Łezki jej czasem po policzkach lecą
Bo nie jest do końca pewna
Jak literkę napisać

Brat wciąż gdzieś zajęty
To samo siostra
Więc uczy się samotnie mała dziewczynka

A kiedy już mama przyjdzie
Przytuli się do jej nóg
Rozbłyśnie radość w jej oczach

I tak się toczą jej dni
Radosnego dzieciństwa
Bycia malutką osobą

Lecz czy to jest mała dziewczynka?
A może to jesteśmy my
Ludzie uczący się życia….