WALCZYK WE DWOJE
Pewnego wieczoru
Złączyły się serca dwa
Tańcząc walczyka
Przy księżycu, pośród wielu gwiazd
On Ja trzymał za rękę
I Ona Jego tez
Pocałunki takie niezbędne
Błysk w oczach
Byli sami pośród milionów
Na własnej wyspie leśnych stworów
Tańczyć mogli tylko w ciemną noc
Szepcząc sobie słów sto
Bojący się poranka
Jak wampiry światła
We dwoje tańczyli
Tego już jesiennego pierwszego poranka