Piatek 13
Kukurykuuu… Nastal nowy dzien. Pierwsza mysla po otworzeniu oczu dzisiaj bylo sprawdzenie ktora noga jest prawa a ktora lewa. Oczywiscie nie chcialem juz na samym poczatku popelnic tego fatalnego bledu :)).. Po uswiadomieniu sobie tego faktu zrobilem pierwsze kroki. Wtedy to wlasnie sobie przypomnialem ze przeciez ja w te bzdury nie wierze. Zadne koty, kominiarze i tym podobne sprawy. Usmiecham sie tylko jak ktos o tym wspomina. Nawet horoskopy przestalem czytac bo to tylko zlepek totalnych bzdur. Kawa juz jest. Umysl zaczyna sie coraz bardziej przejasniac. Zauwazylem ze dzisiaj niebo jest bardzo niebieskie. Lubie jak takie jest. Lubie jego blekit. Babcia ktora niedawno przyjechala juz chodzi po gorze. Szukala w telewizji swojego serialu ktory w polsce ogladala oczywiscie po polsku. Teraz to robi po angielsku nie rozumiejac w zab o czym mowa 😉 Tak jak moj tata. Najchetniej oglada seriale Kolimbijskie ;)). Dobrze maja. Za chwilke prysznic dla totalnego ockniecia. I co dzis bedziemy robic? Moze kino. Jakis patriotyczny film ma wyjsc ;))…
~Raja
October 13, 2006 @ 3:15 pm
Kawka…dobra..prysznic…też…ale żeby od rana seriale oglądac?? albo jakieś”patrioty”…lekka przesada….a może bieg po zdrowie?? może do pracy?…może do szkoły??…
~Przechodzien001
October 14, 2006 @ 7:13 am
A czasem trzeba i odpoczac.. 🙂
~nani
October 13, 2006 @ 3:38 pm
no tak:) dzisiaj piątek trzynastego-ja też nigdy nie wierzyłam w te bzdury bo jak pech ma cię dopaść to i tak cię dopadnie i nic na to się nie poradzi;) no ale cóż…ja dzisiaj zrobiłam sobie “dzień lenia”- póki co siedzę w domciu…może wieczorem skoczę na miasto;) osobiście proponuję Tobie abyś też się gdzieś wybrał-nie warto siedzieć w domu kiedy można gdzieś wyjść- korzystaj póki możesz:)
~Przechodzien001
October 14, 2006 @ 7:14 am
.. i wybralem nabrac swiezego powietrza…
~prywatna.korespondencja
October 13, 2006 @ 10:11 pm
To nie tylko ja zaczynam dzień od prysznica i kawy…? Koloryt porannego nieba też lubię… nawet, jak nie jest zbyt błękitny…:-)))
~Przechodzien001
October 14, 2006 @ 2:49 pm
Lubie jak poranki sa ciche, bez uzywania zbednych slow. Czesto slucham muzyki w sluchawkach, albo szumu wody z kranu. Dopiero pozniej pozwalam chlodnemu powietrzu ( jesli takowe wtedy jest i ja mam okazje wyjsc za drzwi) otrzec sie o mnie…. po cichu..
~Raja
October 14, 2006 @ 7:07 pm
…gdybyś miał psa…miałbyś okazje wychodzić częściej..pomyśl…pozdrawiam;-)))
~Przechodzien001
October 14, 2006 @ 10:32 pm
I musial bym po nim zbierac z trawnika do plastikowej torby… bleeeee.. nie chce ;))))
~Raja
October 15, 2006 @ 1:38 pm
O matko…to gdzie Ty mieszkasz?? na pustyni blokowej? U mnie jest tyle trawników, tyle parków i nie ma nakazu sprzątania…hahhhah….ale i tak mam kotkę…wolę koty…